Mam na imię Kuba, mam 21 lat, jestem studentem, mieszkam w Krakowie i dwa lata temu byłem 40 kg większy ^.^
Sam do końca nie wiem czemu zaczynam pisać tego bloga. Nie szukam uwielbienia, podziwu, ani też wszech obecnego fame'u. Chciałbym dać ludziom wiary, w to że każdy może zmienić siebie i przestać żyć w zamknięciu przez swoje kompleksy. Nie jest to łatwe. To dość długotrwały proces, ale z Bożą pomocą i codzienną pracą nad sobą można to osiągnąć. Wiem jak dużo mnie to kosztowało, jak bardzo chciałem akceptować siebie, a jak wiele osób patrzyło na mnie przez pryzmat mojego wyglądu. Dzisiaj nie ukrywam, spoglądam na siebie i dostrzegam często "tamtego Kubę". Wynika to z przyzwyczajenia. Czasem wybierając t-shirt w sklepie biorę większy, ponieważ wydaje mi się, że będzie w sam raz, a potem okazuje się, że jest jak worek. Po co to wszystko? Po co dieta? Ćwiczenia? Niestety egzystując w środowisku jakim jestem zdałem sobie sprawę, że wiele aspektów życia jest zależne od prezencji. Media kreują dość płytki wzór do naśladowania, za którym podążamy. Za tym idzie wiele plusów; lepsza praca, ludzie chcą nas słuchać, jesteśmy bardziej atrakcyjni...to wszystko sprowadza się do takiej naprawdę ogromnej powierzchowności. Dla mnie dieta poza zmianą wyglądu miała być w dużej mierze ratunkiem dla mojego zdrowia. Brak kondycji, rozwijająca się astma, alergie, bóle serca doskwierały mi zasadniczo często, dlatego zdecydowałem, że najwyższy czas zrobić coś ze sobą, zacząć walczyć o siebie, nie czekać na zawał albo inne powikłania, ale nie będę udawał, że nie jestem skażony "postępem cywilizacji" i nie chciałem lepiej wyglądać. Wiadomo nawet teraz jakiś życzliwy człowiek jest w stanie znaleźć defekt w moim wyglądzie w celu podwyższenia swojej samooceny, a zaniżenia mojej :), ale suma summarum...po co się tym w ogóle przejmować? Trzeba iść naprzód, dążyć do zamierzonego celu, bo naprawdę warto :)
***
Będę starał się zamieszczać w postach różne porady, ewentualne ciekawostki jak można urozmaicić dietę, a także ćwiczenia, które warto wykonywać :)
Zmiany w życiu wymagają od nas regularności, pod tym względem nie można sobie odpuścić, ale ważne też jest to, aby dieta nie była dla nas katorgą, Ma być wymagająca, ponieważ bez wysiłku nie ma efektu.
***
Ważna rzeczą nad którą musimy nieustannie pracować jest nasz umysł. To przede wszystkim od niego zależy nasze nastawienie, postrzeganie siebie i motywowanie do działania.
Dlatego kochani :)
Wiem jak trudne są początki, jak wiele potrzeba samo zaparcia, ale sukces jaki możecie osiągnąć da Wam ogromną satysfakcję i wiarę we własne możliwości. Z mojej strony macie ogromne wsparcie, bo sam doświadczyłem wiele bólu z tego powodu!
No to zaczynamy! <3
Believe in youself! Good luck!

______________
Moja ulubiona i jakże ważna...muzyczna część postu ^.^
Jessie J - Who You Are
wszystko to prawda... niestety. Ludzie zbyt powierzchownie oceniają siebie nawzajem :) Czekam z niecierpliwością na dalsze posty. Buziaki ! :)
OdpowiedzUsuńJaaaa... ja, kurde zatkało mnie, bo właśnie miałam odpuścić dzisiejsze ćwiczenia, i w tym momencie takie łup, koleżanka wysyła mi ten wpis, i taki strzał w głowę dostałam, że zaraz przebieram się i idę ćwiczyć. Podziwiam cię za Twoją determinację i kibicuję w przekazywaniu dobrej i pozytywnej energii i siły ludziom, ponieważ wiem, że kilka motywujących słów osobie siedzącej przed komputerem może dodać wiele motywacji i natchnąć do działania, popieram takie akcje i życzę powodzenia <3
OdpowiedzUsuńJesteś człowiekiem wierzącym?
OdpowiedzUsuńtak :) ^.^
UsuńKuba jesteś inspiracją dla wielu młodych ludzi. Dla Ciebie ogromny Szacunek za muzykę jaką robicie razem z Piotrem oraz za to że pokazałeś że chcieć to móc.
OdpowiedzUsuńCześć! ��
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś z Krakowa - może w którymś wpisie, mógłbyś polecić jakieś fajne miejscówki do biegania (najlepiej na pustkowiu :D) - o ile takie znasz.
Pozdrawiam!
No to czekamy na następne posty :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo ciekawie! z pewnością będę tu często zaglądać :)
OdpowiedzUsuńdla mnie już jesteś inspiracją i gratuluję Ci tego, ze udało Ci się przejść taką ciężką drogę :)
Będę czekać na następne posty!
OdpowiedzUsuńSzacuneczek Kubuś! <3
Świetny post, bardzo dobra motywacja..Napisałeś, że udało Ci się schudnąć 40kg, w takim razie ile kiedyś ważyłeś ? Ile trwała twoja - myślę, że mogę to tak nazwać - metamorfoza ? Proszę o odpowiedź i dziękuję za motywację :)
OdpowiedzUsuńWażyłem ok. 120 kg ;) Moja przemiana trwała jakieś 1,5 roku? Z tym że miałem przerwę i gdy później do tego wróciłem, miałem już jakąś wiedzę na ten temat :) Pozdrawiam
Usuńjestem w szoku myślałam ze to Photoshop
OdpowiedzUsuńGratuluję samodyscypliny w dążeniu do celu, jesteś wzorem dla wszystkich !
Ludzie powinni cie podziwiać bo jest to niesamowite co zrobiłeś. Konsekwencja, dążenie do celu to sie chwali chłopaku. Będe podczytywac bo sama walcze z moimi 10 kg które nie chca sie odczepic:)) Gratuluje!!!!
OdpowiedzUsuńJa schudlam rok temu 16 ;) przytylo mi sie na obczyźnie ;) teraz walcze o idealne wg mnie ciało i cwicze, gratuluje Twojej metamorfozy ;) tez tak mam ze wybieram instynktownie wieksze rozmiary... Nosilam 14-16 ,teraz 8-10 :) mam nadzieje ze znajde na Twoim blogu swoje miejsce sily i motywacji ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakże cudowne, że powstał ten blog. Sam zacząłem swoją metamorfozę w kwietniu i do tej pory schudłem blisko 25 kg i stracić ponad 20 cm w pasie. Liczę, że znajdę tu inspiracje, które pomogą mi osiągnąć cel, który sobie postawiłem :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy, ale ten tekst obrazuje, jakim jesteś wspaniałym człowiekiem :) patrzysz głębiej, niż dyktuje środowisko, potrafisz o siebie walczyć i jesteś ambitny w bardzo mądry sposób.
OdpowiedzUsuń+ blog ląduje w moich zakładkach :D
UsuńDziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję, z zawstydzenia nie wiem co mam napisać.... :(
UsuńDużo mi brakuje do wspaniałego człowieka ^.^ :)